Sri Lanka: Secret Bay

W drodze do miejscowości Tangalla wysiedliśmy z autobusu na poszukiwanie bajkowej plaży.
Po kilkunastu minutach trudnej wspinaczki, z całym bagażem na plecach, pomiędzy chatkami mieszkańców wioski, było już widać prześwitujący między palmami kokosowymi ocean.

Zastany widok przerósł całkowicie nasze oczekiwania!
Na dzikiej plaży zastaliśmy zaledwie kilku rybaków rozplątujących sieci przy swoich katamaranach. Wyobraźcie sobie: ocean, złoty piasek i gęsta tropikalna roślinność.
Nawet gdy niebo zostało zasłonięte przez ciężkie chmury było zjawiskowo.

To jedno z takich miejsc, w którym nic się nie robi. Po prostu siada na piasku, wpatruje przed siebie, słucha szumu oceanu i palm i jest.

Zostawiam Was ze zdjęciami :)












3 komentarze:

  1. Dzięki, Marcinie :) Właśnie sprecyzowałeś jeden z najistotniejszych elementów ukochanego przeze mnie "życia plażowego" :" To jedno z takich miejsc, w którym się nic nie robi." Na plaży po prostu "się jest"!! A Secret Bay - sekretna??? Dlaczego "sekretna" ? Można się dowiedzieć? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożena,
      Secret Bay dlatego że tak nazywał się chyba jednopokojowy mały hostelik blisko tej plaży i ta nazwa strasznie mi się spodobała i pasowała do klimatu zatoki :))
      Więcej zdjęć i szczegółów po moim powrocie z podróży, naprawdę jest co pokazać!

      Usuń
    2. Zdjęcia ....:)) Te siedem fotografii zachęca bogactwem natury, ale też emanuje z nich jakiś bezcenny spokój tego miejsca ... Gratuluję przeżyć i doznań. Może ta plaża/zatoczka na mapie ma wpisaną nazwę? Może jest ona inna od tej, którą ją obdarzyłeś? Ale ja myślę, że fajniejsze jest w tym momencie i w tych okolicznościach to, że to Ty nadałeś tej plaży nazwę! PS. czyli galerii plażowej będzie ciąg dalszy? Świetnie:)

      Usuń