Phetchaburi obfituje w atrakcje
kulturalne i historyczne. Łatwo dostać się stąd również na
plażę. Mimo wszystko miasto zachowało swój mało turystyczny
nastrój. Za dnia wszędzie odbywa się handel, po południu ulice
pustoszeją.
Dla nas to krótki przystanek. Czasu
wystarczyło by zagłębić się w miejską okolicę, dotrzeć
wieczorem na targ z jedzeniem zilustrowany tutaj i zachwycić się
jeszcze jednym, jak się okazało, wyjątkowym miejscem.
Nad miastem góruje wzgórze Khao Wang
z królewskimi świątyniami i pałacami.
Jest tam również zespół jaskiń
Tham Khao Luang. Podróż z centrum zajęła 1-2 kwadranse tuk
tukiem.
Podczas krótkiego, ale męczącego w
wysokiej temperaturze podejścia pod wzgórze towarzyszą nam makaki.
Czasami trzymające się w oddali, czasem natrętnie zastępujące
drogę całymi stadami, więc najlepiej nie otwierać tutaj plecaka
ze sprzętem fotograficznym ;)